Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Recenzja gry Blur - bombowe wyścigi

Tomasz Ilnicki
materiały prasowe
Ostatnio mamy prawdziwy urodzaj gier samochodowych stawiających nie na realizm, ale na efektowność. Jedną z nich jest Blur, nowe dziecko zasłużonego brytyjskiego studia Bizarre Creations - twórcy m.in. świetnej serii Project Gotham Racing.

Więcej gier i recenzji znajdziesz zawsze na giernik.pl

W menu głównym wita nas fantastyczna muzyka. Pozwala to poczuć się niczym uczestnik nielegalnych wyścigów samochodowych w środku miasta. Wrażenie dopełnia widniejące na środku ekranu Audi TTS Coupe, które jest obiektem pożądania chyba każdego mężczyzny (i pewnie też równie wielu kobiet). Wszystkie auta w grze są licencjonowane, a jest ich całkiem sporo. Któż nie chciałby zasiąść za sterami perfekcyjnie odwzorowanych, sportowych wersji samochodów takich marek jak BMW, Audi czy Renault? Tutaj macie na to szansę.

Wyścigi z wybuchem
Idea wyścigów jest prosta: żeby wygrać, należy minąć linię mety jako pierwszy. Tutaj jednak idea ta została mocno stuningowana. Utrzymanie się w czołówce stawki graniczy z cudem, gdyż podczas zmagań na torze zbieramy przeróżne dopalacze, których funkcją jest uprzykrzenie życia rywalom. Spowolnienie przeciwnika za pomocą wystrzelenia w jego kierunku ładunku prądu czy ognistej kuli to w tym uniwersum coś zupełnie normalnego.

Dopalacze można z grubsza podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowi oręż unieszkodliwiający oponentów, natomiast druga pozwala się przed ich atakami bronić. Zbliżający się do nas pocisk sygnalizowany jest przy pomocy dźwięku i czerwonej owalnej kreski znajdującej się pod tylnym zderzakiem. Jeżeli udało nam się wcześniej zebrać ochronę w postaci pola siłowego to pozostaje już tylko jej aktywacja, aby nie stać się ofiarą ofensywy żądnych naszej blachy przeciwników.

Wszystkie auta posiadają pasek odporności. Im większy pojazd tym pojemniejszy pasek. Gdy jego poziom spadnie do ostatniej kreski warto się podleczyć zbierając na trasie adekwatną ikonę. Gra jest niesamowicie szybka, zwłaszcza gdy odpalimy przyspieszenie, które daje naszej furze takiego kopa, że ekran się rozmywa (fantastyczny efekt!).

Ważną rzeczą jest tzw. Fan Status, o którego poziom powinniśmy szczególnie dbać, gdyż odblokowuje on kolejne samochody w dostępnym nam garażu. Fan Status zwiększamy za sianie jak największego spustoszenia na torze oraz wykonując specjalne zadania, jak np. przejazd przez ustawione podczas gonitwy bramki. Ominięcie choćby jednej niweczy nasze szanse na pozyskanie większej liczby wielbicieli. Warto nadmienić, iż model jazdy jest bardzo intuicyjny i dopracowany. Samochody, zależnie od ich specyfikacji, zachowują się na torze różnie, tak więc odkrywanie sposobów jazdy nimi daje dużą satysfakcję.

Blur oferuje kilka wariantów rozgrywki. Oprócz wyścigów ze śmiercionośnymi zabawkami przyjdzie nam przejeżdżać dane trasy w określonym czasie (mimo, że bez wrogich aut to jest to najbardziej frustrujący element gry z racji bardzo wysokiego poziomu trudności) oraz tryb polegający na zniszczeniu wszystkich bryk jadących przed nami.

Za udział w każdym z tych wydarzeń otrzymujemy punkty, których odpowiednia liczba odkrywa kolejne wyzwania. Ich zaliczenie gwarantuje nam udział w wyścigu z miejscowym mistrzem kierownicy. Pojedynki te są bardzo emocjonujące i warte zachodu, gdyż nagroda jest bardzo przyzwoita.

Tylko grafika nie jest wybuchowa
Grafika nie robi wrażenia. Krawędzie samochodów są ząbkowane, natomiast otoczenie nie grzeszy szczegółowością. Auta ulegają tylko niewielkim uszkodzeniom, gdyż w przeciwnym wypadku ich producenci nie wyraziliby zgody na wykorzystanie licencji. Poza tym po jakimś czasie gra nie ma już zbyt wiele do pokazania, niczym nas nie zaskoczy. Wady te nie przeszkadzają jednak nawet w najmniejszym stopniu cieszyć się tą pozycją. Zostaje przecież zabawa po sieci, która szybko się nie znudzi.

Tryb sieciowy to prawdziwa wisienka na torcie. Wyobraź sobie dwudziestu szaleńców z całego świata (wśród nich i Ty, a jakże!), którzy sunąc z niebotyczną prędkością niszczą wszystkich w zasięgu wzroku, a nawet i dalej. Wszyscy poruszają się pięknymi, odpicowanymi autami, które znamy z gazet i telewizji, a wszystko to w rytm szybkich dźwięków elektronicznej muzyki, która idealnie pasuje do tego, co dzieje się na ekranie. Ponadto mamy możliwość ustawienia specjalnych przywilejów, które zapewniają autom przykładowo mniejszą podatność na kolizje lub celownik laserowy ułatwiający namierzanie.

Split-Screen również spełnia swoją funkcję wyśmienicie. Podczas zabawy z kolegami siedzącymi tuż obok nie odczuliśmy żadnej różnicy w stosunku do trybu pojedynczego gracza. Autorzy gry umożliwili w tym trybie udział jednocześnie czterem kierowcom, co wywołuje niesamowite emocje podczas wyścigu.

Blur to świetna gra dla każdego. Jest to produkt dopracowany i niesamowicie wciągający. O jego sile świadczy przede wszystkim rozgrywka sieciowa. Fani samochodów będą wniebowzięci. Polecam z czystym sumieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto