Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. "Festyniarze" piszą piękną historię w pucharze. LKS Różnowo już w półfinale!

Paweł Piekutowski, Artur Szczepański
LKS Różnowo sensacyjnie awansowało do półfinału regionalnego Pucharu Polski
LKS Różnowo sensacyjnie awansowało do półfinału regionalnego Pucharu Polski Paweł Piekutowski

Sezon 2016/17 - A-klasowy wówczas LKS Różnowo pomału witał się z Ligą Okręgową, drużyna spod Olsztyna nie doznała porażki i zwyciężyła w rozgrywkach mając osiemnastopunktową przewagę nad drugim w tabeli Płomieniem Turznica. W Wojewódzkim Pucharze Polski "Rosenau" trafia w rundzie wstępnej na Leśnik Nowe Ramuki. Wynik? 7:1 wygrywa LKS Różnowo. Następna faza pucharu to A-klasowy GLKS Jonkowo. Po zwycięstwie nad Jonkowem 4:3, a później w 1/16 finału z GKS-em Stawiguda z drugiej grupy "okręgówki", LKS Róznowo wkroczył do 1/8. Rywalem okazała się trzecioligowa drużyna Sokoła Ostróda. Do przerwy wyżej notowany rywal prowadził po golu Kamila Smyta 1:0. Kilka minut po przerwie wyrównał Mateusz Moczulski. Ostatecznie przy sporej grupie widzów Róznowo przegrało 2:4. W drużynie gospodarzy zagrali byli zawodnicy ostródzkiego Sokoła, obrońca Paweł Swędrowski oraz pomocnik Przemysław Płoszczuk.

W tym sezonie, będąca już w lidze okręgowej drużyna LKS-u przygodę z wojewódzkim pucharem rozpoczęła ponownie od zwycięstwa 7:1, tym razem nad KS-em Łęgajny i choć w pierwszej rundzie Różnowo przegrało z Pisą Barczewo 0:1 to ostatecznie gospodarzom przyznano na ich korzyść walkower, gdyż w Pisie wystąpili nieuprawnieni zawodnicy. Druga runda przyniosła im zwycięstwo nad Granicą Kętrzyn 6:2, a w trzeciej rundzie trzy gole Dawida Pietkiewicza sprawiły, że drużyna z liczącej niespełna tysiąc mieszkańców wsi znalazła się wśród ośmiu najlepszych drużyn województwa warmińsko-mazurskiego.

Losowanie pod koniec marca tego roku dało odpowiedź na to, na kogo obecny wicelider okręgówki zmierzy się w ćwierćfinale rozgrywek. Do Różnowa miał przyjechać walczący o pozostanie na trzecioligowym froncie MKS Ełk.

Różnowo - wieś w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie olsztyńskim, w gminie Dywity. Co ciekawe, na terenie Warmii i Mazur są aż trzy wioski o identycznej nazwie - oprócz tej wymienionej w powiecie olsztyńskim, Różnowo jest też również w powiecie iławskim, w gminie Susz oraz w powiecie ostródzkim, gminie Miłakowo.

Skład Różnowa przed tym sezonem zasilili m.in. byli gracze Huraganu Morąg - Bartek Bartkowski (z przeszłością w Stomilu Olsztyn) oraz Mateusz Czorniej. - Jeśli chodzi o historię klubu to dla tych chłopaków, którzy zbierają się od trzech lat i wcześniej grali po niższych ligach jest to duży sukces - powiedział prezes LKS-u Różnowo, Jarosław Misiura.

Różnowo walczy również o promocję do IV ligi. Boisko posiada już małą trybunę na około pięćdziesiąt miejsc siedziących oraz zainstalowane po jednej stronie płyty oświetlenie. - Walczymy w "okręgówce" o mistrzostwo i jesteśmy wiceliderem, gdzie chcielibyśmy awansować w tym sezonie. Będzięmy dążyć do tego co wiąże się z ulepszeniem infrastruktury stadionu, trybun spełniających wymagania czwartej ligi. Mamy zapewnienia od Gminy Dywity, że reszta jupiterów powstanie w tym sezonie.

Za jedną z bramek biegnie od razu droga, za ławkami rezerwowymi znajduje się przedszkole oraz jeden z domków jednorodzinnych.

Drużyna spod Olsztyna nie ma prawa narzekać na frekwencję podczas treningów, które odbywają się 2-3 razy w tygodniu. "Problemem" jest liczebność na treningach. Frekwencja sięga bowiem dwudziestu, dwudziestu pięciu osób! - Zimą czasami był problem treningami na orlikach, bo ciężko jest pomieścić tak dużą ilość graczy, ale da przy tych zawodnikach wykonać dobrą jednostkę treningową - skomentował Jarosław Misiura.

Budżet klubu wygląda bardzo skromnie, Gmina Dywity w tym roku na działaność LKS-u przeznaczyła dwadzieścia tysięcy złotych. Dodatkowo drużynę sponsoruje Strefa Aut oraz firma Edge Team, której właścicielem jest sam prezes klubu. - Wiemy jakie są koszta organizacji meczów, opłat dla sędziów, wyjazdów na mecze. Teraz dochodzą trzy grupy juniorskie, a to wszystko kosztuje.

Pogoda w Różnowie dość nieprzyjemna, w sumie podobna, jak na meczu z Sokołem Ostróda w poprzedniej edycji WPP - deszczowo, chłodno, nieprzyjemny wiatr z małymi przejaśnieniami. Mimo niesprzyjającej aury pojawiło się około pięćdziesięciu widzów. - Transmituję mecz przez telefon dla jednego z moich kolegów. Mieszka on co prawda sto metrów od stadionu, ale nie może przybyć na spotkanie, bo ma złamaną miednicę i leży w domu - mówi jeden z kibiców LKS-u, który sam zresztą mimo problemów zdrowotnych pojawił się na LKS Różnowo - MKS Ełk.

Kontuzjowany Łukasz Galik, obrońca LKS-u, ze złamaną nogą aktywnie udziela się przy ławce rezerwowych swojego klubu. Na mecz przyjechał wraz z tatą, w przeszłości byłym piłkarzem Huraganu Morąg. - Jest żal, że nie mogę zagrać w tym spotkaniu, ale nie mogę już tego przeskoczyć. Fajnie, że koledzy mają ten mecz pod kontrolą i jestem pełen nadziei, że wygramy - powiedział.

Po pierwszej połowie LKS Różnowo prowadziło 1:0 po golu Dawida Pietkiewicza. Trzecioligowiec z Ełku w przerwie udaje się do szatni, wicelider ligi okręgowej w dobrych nastrojach, mimo deszczu i wiatru pozostaje na boisku. Zadowoleni, może nieco wyluzowani zawodnicy gospodarzy już chyba pomału myślą, że mogą sprawdzić niemałą sensację w regionalnym Pucharze Polski.

Coraz bliżej końca meczu, końcówkę ćwierćfinału transmituje na żywo za pomocą mediów społecznościowych jeden z olsztyńskich portali. Ławka rezerwych nerwowo pyta się arbitra bocznego o to, kiedy w końcu zakończenie meczu. Kilka minut po doliczonym czasie gry euforia.

W czerwcu zeszłego roku w internecie popularnością cieszyła się fotografia ukazująca świętujących zawodników LKS-u Różnowo z okazji awansu z A-klasy, jadących na traktorze. Po awansie do półfinału radość również była wielka. - Po zwycięstwie nad Ełkiem na pewno będzie super impreza. Może przejedziemy się lepszym traktorem, niż rok temu - śmiał się prezes LKS-u. - Nie było żadnych obietnic na temat premii, bo zresztą nie mamy z czego tych premii dać. Pieniędzy jest mało, a drużyna głównie bazuje na atmosferze i nie bez kozery piłkarze nazywają się "festyniarzami" - dodał.

Po chwili radości na środku boiska drużyna przenosi się pod ławke rezerowych. Jarosław Misiura zakłada koronę na głowę, a chwilę później pomału, po cichu intonowana jest przyśpiewa "Sialala! Heeej "Rosenau"!". Kilkanaście sekund później z szeptu robi się spory hałas, gdyż cały zespół najgłośniej jak się da śpiewając tę piosenkę, świętuje awans do półfinału regionalnego Pucharu Polski.

To być może nie ostatni taki obrazek w tej niewielkiej miejscowości. Przed "Rosenau" jeszcze kolejny półfinał regionalnego Pucharu - LKS Różnowo w półfinale zmierzy się z trzecioligowym GKS-em Wikielec. Mecz planowany jest na 16 maja, o godzinie 17:00 w Różnowie.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

**Wszystko o

Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki!

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warminskomazurskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto